Lecimy na Marsa czyli jak wyćwiczyć swoją kreatywność

Kreatywność ludzka jest bardzo ciekawym zagadnieniem, czasami wydaje się nam niepotrzebna a czasami wręcz wymagana. Malarze, marketingowcy czy filozofowie to ludzie, którzy charakteryzują się kreatywności, tymczasem nasze codzienne zmagania również wymagają dużej dawki kreatywności. Kiedy kopiemy łopatą dół pod basen w ogródku, czy może warto się zastanowić czy nie dało by się rozwiązać tego zadania w inny sposób, jak choćby koparką. Może chcemy wymyślić prezent dla Taty na urodziny i mamy niemoc twórczą, mamy tylko w głowie, żeby kupić haczyki do wędki. W przypadku, gdy chcemy poprawić nasze kreatywne myślenie powinniśmy ćwiczyć nasz mózg, jak każdy inny mięsień. Jednym ze sposobów ćwiczenia kreatywności będzie pisanie „10 pomysłów na”.

Zasada

Zasada jest prosta, bierzemy czysty zeszyt i zapisuje najpierw 10 pomysłów na 10 pomysłów.

  • 10 pomysłów na wytworzenie atmosfery na Marsie
  • 10 pomysłów na wykorzystanie sztucznej inteligencji w ogrodnictwie
  • 10 pomysłów na prezent dla Taty
  • 10 pomysłów na kurs online
  • 10 pomysłów na pobudkę dla śpiocha
  • 10 pomysłów na technologię przyszłości w pralce
  • 10 pomysłów na super mocy do codziennych zadań
  • 10 pomysłów na aplikację mobilną
  • 10 pomysłów na oszczędzanie wody
  • 10 pomysłów na akcję marketingową

Następnie lecimy po kolei i wypisujemy po 10 pomysłów codziennie. Gdy skończy się lista zaczynamy znowu od 10 pomysłów na 10 pomysłów.

Efekt

Na efekty długo nie musiałem czekać, już po miesiącu zauważyłem, że szybciej jestem wstanie wpaść na pomysł na rozwiązanie problemu z pracy i domu, albo nawet mam kilka pomysłów. Wiadomo, że wciąż zdarzają mi się dni, że w głowie jest pustka. Wtedy staram się z bieżącym problemem poradzić w ten sam sposób, piszę 10 sposobów na jego rozwiązanie.

Teraz pytanie czy zawsze te pomysły muszą być sensowne czy nie? Nie, nie muszą, w tym zadaniu budujemy naszą kreatywność. Czy aktualnie jest jakiś realny sposób na wytworzenie atmosfery na Marsie, nic mi o tym nie wiadomo. Lecz czemu ma mnie to powstrzymać przez wymyśleniem ciekawego sposobu na rozwiązanie tego problemu. Na przykład przez wysłanie miliarda czterolistnych koniczynek na Marsa.

Narzędzia

Z mojego punktu widzenia wystarczą dwa narzędzia zeszyt oraz miejsce gdzie, możemy notować, że wykonaliśmy nasze zadanie. Dzięki temu możemy łatwo wyrobić nawyk pisania codziennie.

Preferowanym prze zemnie narzędziem jest aplikacja na telefon, aktualnie używam Loop Habit Tracker, w całości spełnia moje oczekiwania.

Koniec pierwszego zeszytu

Właśnie skończyłem swój pierwszy zeszyt z pomysłami, będę zaczynał następny. Polubiłem to już tak że zaczynam się dziwnie czuć jak jeszcze w danym dniu nie zapisałem 10 pomysłów. Polecam każdemu bez względu czy ma problemy z kreatywnością czy chce podnieść swoje umiejętności na wyższy poziom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *